sobota, 8 lutego 2014

5. Numery. Czas uciekać.


"Jak to jest znać daty śmierci wszystkich ludzi na świecie...? Jak to jest wiedzieć, że ukochana osoba umrze już za kilka dni... ? To, co widzi piętnastoletnia Jem to dar, ale i przekleństwo. Numery są w jej głowie. Zna datę śmierci matki. Wie, kiedy w ataku terrorystów na Londyn zginą ludzie. Nikogo nie umie obronić przed śmiercią, więc  ucieka - przed rówieśnikami, policją, innymi ludźmi."

         "Numery" to debiutancka trylogia angielskiej pisarki Rachel Ward. Pierwotnie było to opowiadanie, dopiero później przez wiele sukcesów, które osiągnęło, zostało rozwinięte. Szczerze powiedziawszy po tą książkę sięgnęłam tylko i wyłącznie dlatego, że czytałam wiele pochlebnych opinii. Po przeczytaniu nie dziwiło mnie już, że z pozoru skromnie wyglądająca książka zdobyła sławę i wiele nagród.
         Główna bohaterka powieści - Jem, to pozornie zwyczajna piętnastolatka. Gdy była dzieckiem, jej matka zmarła przez przedawkowanie narkotyków. Dziewczynka tułała się, aż zamieszkała z Karen, ale nie czuła się przy niej bezpiecznie. Od innych nastolatków odróżniają ją pewna niesamowita umiejętność, a mianowicie widzi numery. Gdy tylko spojrzy w czyjeś oczy, zauważa datę śmierci tej właśnie osoby. Dziewczyna nienawidzi tego, więc ukrywa się przed ludźmi.
          Wszystko ulega zmianie, gdy poznaje Pająka. Na początku również jego unika, ale z czasem zaprzyjaźnia się z odrzuconym przez społeczeństwo chłopcem. Kiedy patrzy mu w oczy, widzi, że zostały mu trzy tygodnie życia. Pewnego dnia postanowili razem zobaczyć London Eye. Wtedy Jem zauważa coś dziwnego, a zarazem przerażającego. Numery wszystkich ludzi są takie same i wskazują datę obecnego dnia. Gdy zrozumiała, że coś im grozi, zaczęła uciekać razem z Pająkiem.
           Dziewczyna nie pomyliła się, Londyn został zaatakowany przez terrorystów, a po ucieczce z miejsca eksplozji zarówno ona, jak i jej przyjaciel są podejrzani. Decydują się więc na ucieczkę. Z czasem ta dwójka zaczyna coraz bardziej się w sobie zakochiwać. Tymczasem Jem jest przerażona i za wszelką cenę próbuje przechytrzyć swój dar i uratować ukochanego.
            Książka podobała mi się niesamowicie. Dzięki temu, że narrator opowiada z perspektywy Jem, jest nam łatwo wczuć się i samemu "przeżyć" tę przygodę. Już po przeczytaniu pierwszej kartki nie mogłam się oderwać od lektury. Czynnikiem, który bezpośrednio wpłynął na to, że pokochałam "Numery" były cudowne opisy Londynu (najcudowniejszego miasta na świecie ! ). Książkę gorąco polecam każdemu.
Ocena : 10/10

Autor: Rachel Ward
Tytuł : "Numery"
Wydawnictwo : Wilga, 2009
Stron : 317
Cena : 29,99





4 komentarze:

  1. Mam ochotę na tą serię i to nawet bardzo. Choć tylu już mam serii rozpoczętych to na tą chyba też się skusze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro tak gorąco polecasz to nie mam wyboru i muszę przeczytać! :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezwykle miło wspominam całą serię :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż, "Numerom" chyba nie można dać niższej oceny :) To moja ukochana książka :)

    OdpowiedzUsuń